WILLA AMAZONKA

W okresie zimowym nie polecam! zimno, letnia woda pod prysznicem, grzejniki grzeja tak że właściciele dodaja dodatkowy grzejnik elektryczny, bo wiedzą że ogrzewanie szfankuje, a bylo na zewnatrz tylko 1-2st a w pokoju max 19-20st co nie wplywa korzystnie na samopoczucie. Pewnie latem mozna zimna wode zniesc, ale przydałby się generalny remont tego niby hotelu bo ja go tak bym nie nazwał. trzymam kciuki za zmiany bo jak ich nie bedzie to zamykajcie ten barak bo ceny za ten standard to kpina gdybym mial wybor i moglbym wczesniej to wszystko sie dowiedziec zmienilbym bez wahania miejsce. To przestroga dla innych!

Moja babcia zrobiła w tej restauracji swoje 80-te urodziny. Ustalone zostało, że część sali będą zajmować stoły, a reszta będzie pusta do tańca, kwota za osobę miała wynosić 120 zł, obiad miał być podany z bukietem surówek, szampan miał stać gotowy na wejście gości. A jak było: 1. Obiad był podawany w ogromnych odstępach czasowych: najpierw gołąbki, po 10 minutach piersi w sosie, po kolejnych 15 minutach ziemniaki i frytki (maleńkie porcje odliczone co do osoby - nie można było poprosić o więcej), następnie kalafior i na końcu po kolejnych 20 minutach devolaje. 2. Nie trzeba chyba wspominać, że albo mięso było już zimne albo ziemniaki, kiedy chciało się zjeść te potrawy razem. 3. W devolajach były KOŚCI!!! Gdy ją zobaczyłam od razu wyobraziłam sobie jak musieli te persi "czyścić". 4. Bukietu surówek żaden z gości nie zobaczył. 5. Talerzyki, szklanki, filiżanki, zostały postawione za gośćmi i kelnerki wołały do gości "Proszę rozstawić talerzyki", "Proszę podać szklanki". 6. Natomiast przy zbieraniu brudnych naczyń kelnerka powiedziała do kuzynki "Może Pani tam zebrać talerze?", gdy zebrała je wokół siebie kelnerka do niej "Jeszcze tam" - pokazując na drugi koniec stołu. 7. Kelnerki podając rosół rozlewały go po talerzach. 8.Ułożenie stołów było takie, że nie było mowy o tańcach, więc poprosiliśmy o zabranie stołu, odpowiedzieli nam, że "się nie da", ale gdy zaczęliśmy składać jeden ze stołów okazało się, że jednak się "da". 9. Na "ogródku" nawet nie położono czystych obrusów czy nie wytrzepano krzeseł, panował tam syf. 10. Stoły były nierówno ustawione przez co gość stawiając kompot wylał go prawie na gościa z naprzeciwka. 11. Ale szczytem bezczelności było jak powiedzieli na koniec babci, że zapłaci jednak 142 zł za osobę zamiast ustalonej ceny 120 zł!!! Nie wiem czy wszystko zapamiętałam, na gorszej imprezie nie byłam!

Ta jedna gwiazdka to i tak za dużo. Pokój zimny, ogrzewania brak. Woda pod prysznicem zimna. Brak kontaktu z właścicielem bądź obsługą. 23 razy próbowałem dodzwonić się by zdać pokój i uciec stąd jak najdalej. Nie polecam tego obiektu.

Zakupiliśmy pokój trzyosobowy, który miał posiadać telewizor, 3 łóżka pojedyncze, ciepłą wodę, a w rzeczywistości mieliśmy 2 łóżka pojedyncze, brak telewizoru, ciepłą wodę musieliśmy dzielić na kilka pokoji więc nie zawsze była, zakaz palenia w w budynku chociaż palarnia była centralnie pod oknem i Wszytko wracało do budynku, nie polecam

To jakieś nieporozumienie brak wifi w 2021 lokatorzy to jakieś bydło wygląd rodem z lat 80 średnio czysto omijajcie to szerokim łukiem 1 gwiazdka to i tak za dużo

Paskudne miejsce, właścicielka pazerna wykorzystująca pracowników oraz wiecznie ze skwaszona miną. Dno! Najgorsze miejsce w jakim kiedykolwiek byłem.

Średnio czysto, śniadanie takie sobie, rejestracja śniadania i wszystko inne jest obsługiwane przez jedną osobę, co siłą rzeczy nie może być dobrze zrobione.

Bródne pokoje jest to jakieś schronisko a nie hotel jednym słowem porażka

Bardzo miła Pani z obsługi, smaczne śniadanka,zero problemów :)

Polecam jedyny minus to brzydki zapach w pokoju.