Miasto Aniołów

Wieczór zapowiadał się wspaniale: 12 dziewczyn spotkało się, aby spędzić 8 marca przy koktajlach, gdyby nie jedno “ale”… Lokal znajduje się w przytulnym miejscu nad wodą, nieco poniżej drogi, co tworzy kameralną i przyjemną atmosferę. Menu pozytywnie zaskoczyło – duży wybór dań i koktajli, wszystko było smaczne. Zamówiłam sałatkę z łososiem i pornstar martini i byłam zadowolona z jakości jedzenia oraz drinków. Jednak całe wrażenie popsuł nieprzyjemny incydent: trzy godziny po naszym przyjściu, o 22:00, ochroniarz dość nieuprzejmie zwrócił się do naszego stolika, żądając, abyśmy oddały swoje rzeczy do szatni. Jego ostry ton i podniesiony głos zupełnie nie pasowały do atmosfery naszego świętowania. Tym bardziej że to był 8 marca – wymieniałyśmy się prezentami i chciałyśmy otworzyć je w swoim gronie. Przyszłam bez okrycia wierzchniego, a płaszcze dziewczyn nikomu nie przeszkadzały – wisiały na wieszaku tuż obok naszego stolika. Nie planowałyśmy zostawać dłużej niż godzinę, ale ten ochroniarz nieustannie nas nękał swoimi nieprzyjemnymi uwagami. W rezultacie, przez tę sytuację postanowiłyśmy opuścić lokal. Szkoda, że w takim dniu obsługa nie wzięła pod uwagę, jak może to wpłynąć na czyjeś wrażenia.

Polecam to miejsce- golonka obłędna ! Chętnie na nią wrócę! Żeberka bbq też bardzo smaczne. A Pani obsługująca nas na barce przemiła :) .

Wizyta przebiegła bez zarzutu klimatu odbiera połączenie klubu i restauracji w jednym. Lokal przestronny obsługa trzyma poziom kelnerski. Czas oczekiwania krótki dania adekwatne do ceny kaczka rozpływająca się w ustach natomiast poliki poezja. Polecam

Byliśmy praktycznie sami. Próbowaliśmy zjeść pieczonego boczniaka w tempurze. Nie udało się to, ponieważ było to niezjadliwe ze względu na cieknący tłuszcz. Smaczna herbata zimowa imbirowa i fajnie, że piwo jest nie tylko tyskie. Generalnie mocno przereklamowana miejscówka. Nie wrócimy.

Przyjemne miejsce z całkiem dobrą kuchnią. Sala ze stolikami na rzece Motława nadaje niecodziennego klimatu. Miejsce warte odwiedzenia, jednak bez fajerwerków.

Miejsce bardzo fajne, szczególnie stoliki na barce, widoki super! Zamówiłem żeberka w sosie BBQ, żeberka bardzo dobre, surówka mierna, w chinczyku dają lepsze :) frytki jak frytki ale bez szału. Obsługa super, Pani bardzo rozgadana, ale to na plus :) Czad oczekiwania ok.20min. W sumie nie najgorzej, surówki do poprawy koniecznie. Pozdrawiam :)

Te restauracje odwiedziłam kilkukrotnie, ze względu na i klimatyczne położenie tuż nad Motławą. Przemiłej obsłudze lokalu serdeczne podziękowania za serwis ❤️ ( Paniom należy się 10 punktów) ioraz szefowi kuchni ❤️za dostosowanie przygotowywanych potraw zgodnie z moimi wymaganiami żywieniowymi ( zmiana menu ).Czesc restauracyjna znajduje się również na barce, to niewątpliwie atut tego urokliwego lokalu). Posiłki były bardzo smaczne i estetycznie podane, zgodnie z moimi wymaganiami żywieniowymi. Schabowy wyśmienity, kurczak doskonały, rosół oraz zupa cebulowa również. Obsługa z Profesjonalnym z podejściem do wymagającego klienta.Jedyny minusik, to toaleta, która jest zbyt ciemna i słabo oznakowana. Ceny nie są wygórowane. Serdeczne podziękowania za serwis i przygotowane potrawy. 😋🥰polecam serdecznie.

Czekałam na otwarcie tej restauracji w zimie od kilku lat (jestem w Gdańsku zawsze zimą).W końcu się udało i muszę ocenić lokal jako przyjemne miejsce. Ryba z frytkami bardzo smaczna i świeża. Nie czuć starego oleju, ciekawe menu. Obsługa uprzejma i uśmiechnięta. Dla klienta ogrzewają barkę na wodzie i jest tam bardzo klimatycznie. Liczę na otwarcie lokalu cały rok.

Poszliśmy z rodziną, skuszeni miłym widokiem na rzekę. Miejsce bardzo miłe z przyjemnym wystrojem, zamówiliśmy 2 x sałatka z halumi oraz grillowanego łososia z puree i sałatą. Ceny odrobinę zawyżone aczkolwiek zupełnie zrozumiałe przez lokalizację. Czas oczekiwania jak najbardziej akceptowalny. Łosoś smaczny, poprawny jednak, sałata nieumyta oraz trzeszczący piach w zębach. W jednej z sałatek był długi włos(!). Po złożeniu skargi do Pani kelnerki zostaliśmy poinformowani, że rachunek został nam anulowany (za napoje trzeba było zapłacić). Z całą pewnością wolałbym zjeść pyszne jedzenie bez wpadek i zapłacić pełną kwotę niż mieć zepsute doświadczenie. Pani menago nie raczyła przyjść tylko załatwiła to za sprawą Pani kelnerki, która niestety musiała przyjąć ten wstyd na siebie.

Klub bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jak na piątkowy wieczór, frekwencja nie była największa, ale dzięki temu było więcej przestrzeni do swobodnej zabawy. Cała atmosfera na wysokim poziomie, bez zbędnych ekscesów pełna kultura. Ochrona działa sprawnie, a selekcja ? Mega uśmiechnięta i profesjonalna, co od razu buduje fajny klimat. Na pewno wpadnę tu ponownie