Leśny Młyn

Lokal mocno stołówkowy. Ceny dość wysokie do jakości produktu. Za 3 zestawy na zdjęciach + pepsi, Lech free, sok jabłkowy 130 zł. W smaku poniżej oczekiwań w takim miejscu. Frytki czuć w smaku, że słabej jakości, Udko bez kości, trochę więcej duszone niż pieczone, ale mało doprawione. W Gdańsku jest wiele lokali gdzie w tej cenie mam zupę + 2 danie i deser a i smak zdecydowanie lepszy. Jeśli ktoś zgłodniał i z braku laku chce zjeść, niech zje paluszki bo szkoda pieniędzy. Tylko zawiedzenie.Lokal mocno stołówkowy. Ceny dość wysokie do jakości produktu. Za 3 zestawy na zdjęciach + pepsi, Lech free, sok jabłkowy 130 zł. W smaku poniżej oczekiwań w takim miejscu. Frytki czuć w smaku, że słabej jakości, Udko bez kości, trochę więcej duszone niż pieczone, ale mało doprawione. W Gdańsku jest wiele lokali gdzie w tej cenie mam zupę + 2 danie i deser a i smak zdecydowanie lepszy. Jeśli ktoś zgłodniał i z braku laku chce zjeść, niech zje paluszki bo szkoda pieniędzy. Tylko zawiedzenie.

Myślałam, że zjem dobry obiad na miejscu i się przeliczyłam. Surówki nieświeże i trochę wysuszone, ryż niedogotowany a pulpety w sosie pomidorowym podłe. Widać, że wszystko postawione na zysk niskim kosztem. Polecam brać zapas jedzenia z domu lub złapać jakieś frytki w innej budzie.

Jakość i smak bez szału. Poziom stołówki, nie restauracji. Za to ceny restauracyjne, średnio 35zl za danie. Da się zjeść i nie chodzić głodnym ale już wolałem te budy co kiedyś funkcjonowały. Na tylnym tarasie śmierdzi odchodami zwierząt jak zawieje. Na plus: szybko podane, lokal czysty.

Przemiła obsługa, danie smaczne. Czas oczekiwania krótki. Miejsce godne polecenia dla rodziny, która wybrała się na obserwację zwierząt. Można posiłek spożyć w ogródku w ciepłe dni, a w chłodniejsze schować się w przytulnych dwóch salach.

No... Tania frytura złożona ze stripsów i frytek, surówkę trzeba dokupić osobno, keczup też. Za te pieniądze można zjeść dobrej jakości obiad w zestawie.

To był pierwszy i ostatni raz kiedy ja tam byłem.Zachowanie jednego z pracowników jest nie culturalne do klientów i do jednej pracownicy. Pierś z kurczaka niby sucha i jest mega drogie jedzenie (za 2 porcje kurczaka i frytek zapłaciłem 90zł)

Paskudne jedzenie i karygodne wrzucenie usmażonych frytek kolejny raz na olej. Takich rzeczy się nie robi ze względów zdrowotnych. Zastawiam się czy nie powinnam zgłosić tego gdzieś indziej. Dzieci mogą się pochorować. Wstyd !!!

Najgorsze jedzenia jakie jadłem nie tylko w Gdańsku ale w ogóle w Polsce. Nie doprawione,przetłuszczonej,ogólnie tragedia. Nawet fakt,że byłem strasznie głodny,nie pomógł

Kiełbasa z grilla dobra . Ogórki małosolne też. A Zwierzyniec dobry, jak to w Zoo 😉

Z głodu człowiek zje wszystko. Karkówka jak podeszfa sos z proszku. Frytki pożal się Boże. Głodny byłem to zjadłem.