Kmar Bar Mleczny

Spodziewałem się typowego baru mlecznego, to znaczy dobrej domowej kuchni z rozsądnymi cenami. Jedzenie przesolone, nic w zasadzie z zamówionych rzeczy nie było smaczne. Knedle i pyzy prawdopodobnie z mrożonek. Wystrój lokalu pasowałby do tego typu "przybytków" gdyby nie niska jakość jedzenia. Generalnie nie polecam. Zamawialiśmy: Kapuśniak. Ogórkową-niemożliwe do zjedzenia z powodu wyższego zasolenia niż Bałtyk. Rosół. Pomidorową. Jarzynową-niemożliwe do zjedzenia z powodu wyższego zasolenia niż Bałtyk. Flaki-przyzwoite. Kotlet z kurczaka z kopytkami-najlepsze z tego zamówienia. Pyzy z mięsem-mrożonki. Knedle z truskawkami-mroźonki. Gołąbek z ziemniakami-średni (mięso twarde, słabo smakowo, jednak na tle całego zamówienia nie najgorzej). Gotowane warzywa.

W barze bylem dziesiątki razy. I w końcu postanowiłem napisać opinie, bo jedzone były różne rzeczy i chyba mogę wystawić w miarę obiektywną opinię. Jakby można dać ocenę 3,5 to taka bym dał. Uważam że 3 to trochę mało, a 4 to lekko na wyrost. Lokal ma sporo plusów, ale ma też trochę minusów. Jedzenie - są posiłki lepsze i gorsze. Ale zazwyczaj są totalnie "zwykłe". Moim faworytem jest placek po cygansku. Najlepsze co ten bar spotkało. Porcja na 2 osoby. Chyba jeden z najlepszych placków jakie w życiu jadłem. Bardzo dobra zupa grochowa. Natomast z tych złych - chyba najgorszy żurek w historii świata. Kotlety, mięsa są ok. Aż ok i po prostu ok. No dobra, jeszcze racuchy mega, bo bym o nich zapomniał. I teraz patrząc na ceny, to już mniej fajnie. Niby bar mleczny a ceny jakieś takie duże. Trochę sporo dać za żurek 18 zł w barze mlecznym, czy 16 za grochówkę. Drugie dania też nie najtaniej. Cenowo pod 40 zł podchodzące, więc sporo. Na plus że długie godziny otwarcia, jedzenie świeże, bo przemiał ludzi niesamowity. Ogólnie polecam jak się jest w okolicy, ale niekoniecznie specjalnie tam jechać. No chyba że na placka po cygańsku 😄

Raz na jakiś czas można pozwolić sobie na odwiedzenie takiego miejsca, z tym charakterystycznym klimatem. Ocenę mierzę skalą moich oczekiwań względem lokali z tej kategorii, więc nie liczę na restauracyjny luksus, gdyż miejsca wybieram świadomie i mniej więcej wiem co zastanę. Dla mnie najważniejsze jest, by jedzenie było ciepłe, świeże, nie skąpane w dużej ilości tłuszczu i żebym w talerzu nie znalazła nic niechcianego z kategorii wytworów naskórka ;-) Naleśniki, które otrzymałam były chrupiące, a twaróg neutralny w smaku - nieprzesłodzony, jak czasem się zdarza. Zatem za 14,50 zł zaspokoiłam swój mały głod, popatrzyłam na zachodzące Słońce i przypomniałam sobie o takim miejscu jak ten bar, do którego będę wpadać częściej, poza sezonem tak jak dziś, bo takich miejsc jest już na mapie coraz mniej. A szkoda.

RACZEJ NIE POLECAM. Byliśmy tam w niedzielę o 12.30. Ruch duży, stoliki trzeba było zajmować... Dostałem zimną, starą wątróbkę...córka kwaśnego devolaya...SŁABO! Ceny akceptowalne...znam lepsze bary mleczne!

Jedzenie nawet smaczne jak na bar tego typu .natomiast zastanawia mnie czemu naliczane jest różnie za te same porcje i potrawy To akurat nie bardzo mi się podoba .Jeśli ktoś zamawia põł porcji to tak powinno być naliczane Wiadomo zarabiać jakoś trzeba ale też trzeba być uczciwym w tym co się robi .

Najlepszy bar mleczny… klimat, wyśmienite jedzenie i najlepsze flaki i racuchy.

Bar Kmar na ulicy Pomorskiej w Gdańsku to prawdziwy klasyk w stylu typowego, komunistycznego baru mlecznego – za każdym razem zachwycam się tam prostym, domowym jedzeniem. Dania są świeże, smaczne i zawsze w przystępnej cenie, co idealnie oddaje ducha takich miejsc. Z pewnością będę wracał przy każdej wizycie w Gdańsku!

Jedzenie w miarę. Przy takim ruchu nie ma raczej nic starego. Spory gwar co wkurza raczej. Toaleta masakra !!! Lepiej wejść przed jedzeniem bo można wyjść beż dania . Chyba też przyznam , że kiedyś było trochę lepiej. Ale też nie można dramatyzować. Taki klimat !!

Legendarne miejsce. Pamiętam pierogi które jadłam w Kmarze 15 lat temu ❤️ Nie wiem czy zmienił się mój smak czy kuchnia w tym barze. Jest tu mega słabo. Byle jakie jest to jedzenie ...nie zachęca zapachem, który czuć już na zewnątrz, ani panie palące papierosy na zapleczu nie poprawiają apetytu. Ceny też nie są zachęcające.

Bardzo duży wybór menu, jedzenie smaczne, duże porcje, dla każdego spory wybór i niedrogo. Polecam