Gospoda

Jest sezon ,więc na dania trochę trzeba poczekać , ale moim zdaniem warto. Zatrzymaliśmy się tu opuszczając wyspę głodni , bo wcześniej mijane knajpki nas nie przekonały . To był dobry wybór . Gospoda schowana w podwórku przydrożnego sklepu ,nie robi wrażenia , pasjonaci duńskiego designu się tu nie odnajdą ;) . Mogą natomiast odnaleźć smaki dzieciństwa . Zamówiłam czanachi ,które przypomniało mi kuchnię podlaską . Danie kuchni ukraińskiej ,gruzińskiej ,tu w wersji ,którą bardzo lubię : placki z ziemniaków w sosie mięsno -grzybowym ,zapiekane w serze z fasolką ,ziołami . Porcja w sam raz ,cena niewygórowana ,dobrze doprawione ,pycha . Chętnie tu kiedyś wrócimy .

Bardzo miła obsługa, jedzenie przepyszne, spore porcje. Czas oczekiwania w piątkowy wieczór bardzo krótki (ok. 15min). Ceny nie są wygórowane. Pan z obsługi ma super podejście do dzieci. Polecam😊

Pyszna zupa rybna. Bardzo dużo ryby w zupce, doprawiona, nie ostra. Cena 28 zł. Byliśmy bqrzo zadowoleni. Porcja solidna, ale nic nie zostawiliśmy.

Z zewnątrz miejsce nie zachęca do wejścia. Wystrój lekki PRL :D Zjedliśmy z żoną danie dnia, zupa dnia i barszcz z pierożkami pielmini. Wszystko bardzo smaczne. Pierożki czuć, że robione na miejscu, zupy na pewno nie z paczki. Ciężko nazwać danie dnia bo pierwszy raz takie coś jadłem. Z resztą danie nie miało nazwy... 3 jakby kotlety z mięsem w ziemniaczanej panierce w sosie pieczarkowym plus surówka i napoje. Oboje za 80 zł najedliśmy się do syta. Kelner z niezłym poczuciem humoru. Polecam wszystkim, którzy są na wakacjach i szukają miejsca na obiad. Edit: Druga wizyta na obiad z daniem dnia. Również bardzo dobre. Duży i gruby placek ziemniaczany z mięsnym farszem. Tym razem za 55zł 2x danie dnia i zupa dnia plus napoje. Edit 2: Dorsz z pieczonymi ziemniakami z masełkiem czosnkowym - wyśmienity obiad.

Bardzo dobre i smaczne jedzenie. Miła obsługa. Ceny przyzwoite. Dwa razy kebab z ziemniakami, dorsz z frytkami i pierogi z serem w cenie 144 zł. Polecam 😁👍

Wbrew opiniom zatrzymaliśmy się w drodze na Mierzeję. Zamówiono zupę soliankę (hit!), pierogi z mięsem, steka z grillowanymi warzywami oraz chanachi. Jedzenie było pierwszych lotów i na pewno tu wrócimy będąc w okolicy. Godna polecenia są też wędzone ryby (halibut to sztos, łosoś palce lizać).

Byliśmy w "Gospodzie" grupą 10 osobową na obiedzie po dość długiej pieszej wyprawie, "troszkę" już przewietrzeni nadmorskim klimatem a i jeszcze czekał nas powrót. Na zamówione dania czekaliśmy przy odgłosach rozbijanych kotletów, skwierczących na patelniach ryb i mięsa co wyostrzało nasze apetyty. Zamówione zestawy obiadowe pojawiały się z kuchni kolejno po sobie, także razem konsumowaliśmy obiad z przyjemnością dla podniebienia bez krytyki. Dziękujemy było ciepło, pysznie i obficie.Dodatkowy punkt za świeżutkie masełko czosnkowe👌 to wisienka na torcie😋😋 Gospodę polecamy jak najbardziej.

A już zapowiadało się tak fajnie... Pan obsługujący bardzo miły i pomocny. Ponieważ jak to powiedział "złowił" dużą fladre to podzielił nam na pół. Wszystko było fajnie do momentu kiedy doczekaliśmy się jedzenia. Nie, żeby to było jakoś szybko, ale... Moja cześć fladry była nie wyczyszczona a męża najzwyczajniej w świecie surowa. Jak mąż poszedł do baru żeby zareklamować to Pan już wiedział o co chodzi. Po jakimś czasie ryba wróciła. Wyglądała ładnie, ale znowu z wierzchu tym razem wysuszona a środek surowy. Nawet frytki podejrzewam wylądowały razem z ryba w piecu. Były suuuuche jak wiór. Na uwagę że ryba jest nie wyczszczona pan powiedział, że musi zwrócić uwagę dostawcy. Na litość boską jak smaży się mrożone ryby to potem jest taki skutek. Pan nawet nie zaprzeczył że ryby są mrożone. Jak mało co tego miejsca nie polecam. Pan robi minę kota że Shreka i myśli, że wokół są sami naiwniacy. Słodka minka to za mało.

Smacznie niedaleko przewiewnie w cieniu bez tłoku dobre ceny zestaw rybka dorsz ziemniaczki sorowka ok. 60 zl w sezone. Rewelacja

Pyszne jedzenie które kosztujemy już od paru lat, w każde wakacje które spędzamy nad morzem. Kelner, barman, pan ze zmywaka w 1 osobie z poczuciem humoru, stoickim spokojem 😉 na kuchni chyba tylko 2 panie. Na dania czekaliśmy w sb 17.08.24 ok godziny ale raz, że sezon, dwa że weekend i upalny dzień. Dla nas do przeżycia. Surówki świeżutkie i pyszne, Dania gorące, frytki chrupiące. Polecam pielmieni, czanachi, solianka, pierogi. Kompot😋