Festoria

Byliśmy dzisiaj, aby załapać się na promocję. Udało się, pizza Napoli i makaron czosnkowy. Po godzinie i kilku minutach udało się złożyć zamówienie. Jest to o tyle dziwne, iż do pieca trafiało jednocześnie 6-8 pizz, na jakieś 5-6 minut, więc teoretycznie powinno iść szybko. Ale nie szło, może wina była po stronie obsługi, panów było tylko dwóch, może po stronie pagerów, których było za mało, albo może dlatego, że na jeden pager można zamówić tylko jeden rodzaj dania, np makaron, albo pizzę. To opóźniało. Bardzo zaskakujące było, że poza daniami promocyjnymi nic więcej do jedzenia zamówić nie można. Dobrze, że głównie ja promocję przyszliśmy, bo inaczej po godzinie stania byśmy byli mocno zawiedzeni. Gdy pojawiła się dziewczyna, momentalnie rozładowała kolejkę i to bez pagerów. Dało się, szkoda, że my już nie staliśmy w tej kolejce, byłoby szybciej. Jedzenie bardzo smaczne, składniki porządne. Obsługa, mimo że zmęczona jednak nie dawała znać po sobie i dzielnie walczyli z jedzeniem i tłumem chętnych. Nie było gdzie zaparkować, ale dziki parking niedaleko, więc nie stanowiło to problemu. Nie raz przy lądzie zdarzało się, że pizzę stały gotowe, ale nie puszczano sygnału na pager i nikt ich nie odbierał. A my staliśmy przy nich, czekając na obsługę.

Przyjechaliśmy tutaj zwabieni wysokimi ocenami lokalu. Restauracja z kuchnią włoską ze średnią ocen bliską 5, super - jedziemy! Niestety mam bardzo mieszane odczucia po wizycie tutaj. Przede wszystkim nie jest to restauracja, a bar samoobsługowy. Przy barze składa się zamówienie, zabiera sztućce, odbiera zamówienie, a po zjedzeniu odnosi naczynia w wyznaczone miejsca. Zupełnie nie mam nic przeciwko takim barom/stołówkom, tylko niech to będzie uczciwie przedstawione, że to miejsce takiego typu. I wtedy spoko, wiem na co się piszę i na co przyjeżdżam. Tak więc jeśli miałabym ocenić to miejsce w kategorii: restauracja z kuchnią włoską - to byłaby to ocena 3. Natomiast jeśli w kategorii studencki bar samoobsługowy - ocena 5. Niestety tej informacji zabrakło mi w opisie i stąd moje rozczarowanie tym miejscem. Jeśli chodzi o samo jedzenie, to było bardzo smaczne. Zamówiliśmy pizzę z chorizo i makaron z wędzonym kurczakiem. Zjedliśmy ze smakiem. Obsługa - trudno ją ocenić, bo w tym miejscu panuje samoobsługa, czyli obsługi brak. Klimat - lokal stołówkowy, nakierowany głównie na studentów. Z dużą ilością stolików. Po bokach sali miejsca na odkładanie brudnych naczyń (niestety przepełnione, nieposprzątane, nie wyglądało to dobrze). Ogólna ocena dobra, bo jedzenie się obroniło. Natomiast zdecydowanie nie jest to miejsce, do którego chciałabym specjalnie przyjechać. Raczej takie, w którym można zjeść będąc w okolicy.

Oceniam promocyjną pastę Bolognese i pizze Napoli. Pasta smakowo poprawna ale wiadomo, że za 14 zł to porcja będzie skromna. Pizza poprawna w swojej prostocie. Jak za 14 zł to jest sztosik.

Bardzo pyszne jedzenie, świeżo przygotowane oraz przemiła obsługa

Miejsce bardzo ładne, zadbane. Trafiliśmy na promocję październikową, pizza za 14zł, więc wzięliśmy dwie, które były w ofercie. (Napoli i Margeritte) Po naprawdę długim oczekiwaniu na jedzenie, w końcu je dostaliśmy. Wielkość naprawdę w porządku, ale jedyne zastrzeżenia nasze, że spód zdecydowanie za cienki, przez co pizza się rozpadała, a sama pizza w sobie dość tłusta. Poprawny smak, nawet całkiem smacznie, ale tłusto. Dla mnie salami w Napoli za słone, ale może to po prostu kwestia gustu. Można przyjść się po prostu najeść, ale nic wielkiego za taką cenę też niemożna oczekiwać.

Pysznie i szybko. Polecam pizza chorizo, gnocchi serowe i spaghetti carbonara !

Przepysznie! Dawno nie jadłam tak dobrej pizzy. Makaron spaghetti carbonara również wyśmienite (może minimalnie wiecej boczku i było by idealnie) spaghetti bolognese również obłędne ☺️ kucharze uprzejmi ☺️ całość oceniam doskonale bo i klimat restauracji ma mega duży plus ☺️ będziemy wracać ☺️

Pizza w tym lokalu jest genialna. Chyba najlepsza jaką do tej pory jedliśmy. Pan pizzerman wkłada serce w to co robi. Lokal bardzo fajny z luźną atmosferą. Polecam Nduje- moja ulubiona pizza . Na zdjęciach Nduja i truflowa.

Mam bardzo mieszane odczucia. Jedzenie było bardzo smaczne - jedliśmy pizzę, do ciasta nie mam żadnych zastrzeżeń, brzegi były pysznie chrupiące. Dzieci zajadały również ze smakiem. Jeśli chodzi o lokal - weszliśmy do prawie pustej restauracji i nie wiedzieliśmy gdzie podejść. Na miejscu są dwa bary, dwa rodzaje menu. Po chwili rozmowy z panią okazało się, że możemy zjeść pizzę i pastę lub domowe obiady, posiłki zamawia się w dwóch różnych miejscach. W restauracji brakuje informacji i przyjaznej atmosfery, przy czym nie wiem czy to miejsce mogę nazwać restauracją, bo funkcjonuje tu samoobsługa (posiłki zamawiamy i odbieramy sami, naczynia odstawimy w wyznaczonych miejscach). Podsumowując, dobrze zjedliśmy, ale brakowało nam tego czegoś, żeby tu wrócić.

Zimno prawie jak na dworze. W toalecie nie ma ani papieru, ani chusteczek. W pewnym momencie pojawił się taki zapach, najprawdopodobniej z kuchni, bo z kuchni dochodziły jakieś dźwięki. Zapach, jakby ktoś umarł. Ogólnie straszne wrażenia.