Chang Thai Street Food

Obsługa była miła i zostałyśmy szybko obsłużone i w zasadzie to byłaby jedyny plus tej restauracji. Udon z tofu był po prostu ok tak samo jak Pad Thai, chociaż w wielu innych knajpach jadłam łapsze za mniejsze pieniądze. Kaczka z słabym sosem z butelki i niedoprawionym ryżem była po prostu jadalna. Pierożki won ton miały być w bulionie a były w jakiejś wodzie czosnkowej, nie polecam. Jednak hitem były czipsy krewetkowe za 14 zł! Generalnie ceny o wiele za wysokie jak za taką jakość jedzenia.

Po wizycie w takim miejscu chętnie wystawia się opinie. Zacznę od tego, że na pewno tam wrócimy. Nazwy dań nie do wymówienia, a żeby zapamiętać to już wcale. Zamówiliśmy smażone tofu z sosem i to było przepyszne. Zdecydowanie mój faworyt i na pewno wrócimy na tą przystawkę. Danie główne to zasmażany ryż z wołowiną w ciemnym sosie sojowym i warzywami. Bardzo dobre danie, słuszna porcja - smakuje to dla mnie. Żona wzięła zupę na bazie mleczka kokosowego z kurczakiem, kolendrą, chilli i jakim korzeniem. To są jej smaki więc cytuje eksperta "pyszne" *na zdjęciu tofu już prawie zjedzone, nie dotrwało do zdjęcia (były cztery kawałki) Polecam to miejsce.

Paskudne jedzenie, dawno nie jedliśmy czegoś gorszego!!! Pad Thai - obrzydliwie tłusty makaron, bez warzyw z kilkoma kawałkami mięsa. Kaczka - to tak naprawdę jakieś resztki w tłustej panierce, nie wiedzieć czemu upieczone w głębokim oleju, do tego suchy ryż. Ceny jak w porządnej restauracji. Proponuję omijać szerokim łukiem!

Tak jak zazwyczaj Chang - Thai street food to moje ulubione miejsce na pad thaia, tym razem danie odchodziło od zapamiętanych przeze mnie standardów. Kurczak twardy, tofu wcale nie chrupiące, pędy bambusa zwiędłe a szczypiorek prawie czarny. Ponadto limonka cała skórkę miała już żółtawą, co znaczy ze nie jest świeża. Może następnym razem danie lepiej się uda.

Bardzo słabe, bo osczędzają na składnikach za wysoką cenę dania. Danie miało być z krewetkami, warzywami, makaronem oraz grzybami shitake. Wyłowiłam dosłownie jeden mały plasterek shitake, krewetek w panierce wyłowiłam z 5-6 sztuka, reszta to grubo krojona cybula i inne warzywa. Nie wydam już wiecej 50-60 zł za takie coś :( Odradzam. Poprosilismy o świecke do obiadu, też nie było.Bardzo słabe, bo osczędzają na składnikach za wysoką cenę dania. Danie miało być z krewetkami, warzywami, makaronem oraz grzybami shitake. Wyłowiłam dosłownie jeden mały plasterek shitake, krewetek w panierce wyłowiłam z 5-6 sztuka, reszta to grubo krojona cybula i inne warzywa. Nie wydam już wiecej 50-60 zł za takie coś :( Odradzam. Poprosilismy o świecke do obiadu, też nie ma jak.

Jedzenie jest zawsze bardzo dobre. Największy minus jaki jest to... dostawa. Zamówiłam danie o 20, jest 22:03 a dania jeszcze nie ma. Planowana dostawa była od 21:06-21:26. Co ciekawe - restauracja czynna jest do godz. 22 - i co mam zrobić jeśli do mnie nie dotrze? Popracujcie mocno nad usługą dostawy (czy direct, czy też na Wolcie), bo przez to tracicie klienta + klientów, bo nie polecę tego miejsca bliskim.

Niewielki lokal z miłą obsługą. Spore porcje w poprawnym smaku. Mieliśmy okazji zjeść dwa dania obiadowe. Nie zaskoczyły nas smakiem , były poprawne :) ale to też dobrze! Herbatka smaczne. Toaleta dostępna. Popracowałabym nad wnętrzem, aby dodać trochę przytulności :)

Zamówione Thom Kha Kung oraz Khao Pad Tom Yum. Z plusów: smak dania z kurczakiem przyzwoity. Zupa ogółem też nawet smaczna, jednak nieco zbyt słona i mało treściwe (trochę rozczarowała ilość krewetek - 3). Najbardziej negawtnie na ocenę wpłynął czas oczekiwania. Zamówienie złożone o 20.31 przez UberEats, miało być między 21.15 a 21.35. Po upływie czasu zadzwoniliśmy i usłyszeliśmy, że właśnie danie jest szykowane w kuchni i że ok. 10 min będzie wydane. Od dostawcy otrzymaliśmy je ok. 22.20, wrzące, co sugeruje krótki czas przejazdu. Knajpa jest otwarta do 22. Przypuszczamy, iż nasze zamówienie zostało przesunięte na końcówkę dnia. Trudno uwierzyć, że gdybyśmy byli klientami w lokalu, to również czekalibyśmy 1,5 h na zamówienie... Nie wiem, ile wpływu na tę sytuację miała dostawa, na ile knajpa i czy w zwyczajne dni jest lepiej (zamówienie 01.01). Nie mniej, byliśmy rozczarowani, że zamówienie zostało zrealizowane w tak długim czasie i przy słabej komunikacji z klientami on-line. Gdybyśmy od razu wiedzieli, że zamówione o 20.31 danie zjemy w nocy, zrezygnowalibyśmy, lecz byłoby to rozwiązanie z poszanowaniem klienta.

Dosyć mniejszy lokal z ciekawym menu, gdzie dania można dostosować i wybrać czy chce się mięsną wersję (kurczak, wołowina, kaczka), krewetki lub tofu. Wszystkie zamówione dania były całkiem smaczne. Najbardziej polecam deser, konkretnie Kuay Thod (smażony banan). Panierka jest przecudowna, a sos i lody kokosowe w tym połączeniu to totalna petarda. Z dań głównych najlepiej wypadło Gaeng Kiew Wan (zielone curry). Ryż i warzywa odpowiednio przyrządzone. Samo curry nie było palące - w sam raz lekko ostre i smaczne. Pad thai był ok. Uważam jednak, że szału nie zrobił i są lepsze opcje w menu. Jak na moje, słodycz za bardzo przeważała w daniu. Dodatkowe uwagi: Trochę szkoda, że warzywa powtarzały się w zamówionych daniach. Makaron i curry były pod tym względem bardzo podobne. Stosunek ceny do wielkości porcji może nie zadowolić co niektórych. Obsługa bez zarzutów. Lokal dosyć przytulny i czysty.

Bardzo polecam dania główne, świetna kaczka w sosie słodko-kwaśnym. Dania są podawane szybko i w estetyczny sposób. Potrawy mają oznaczania ostrości i w moim odczuciu są mniej pikantne niż by się zdawało, ale każdy musi dopasować do siebie 😉 Wracam tutaj po raz kolejny i wrócę jeszcze nieraz😊 Przyjemne miejsce, niedaleko stacji Wrzeszcz, więc dojazd jest naprawdę łatwy 😉