Carpe Diem Food & Music

Odwiedzone w ramach Restaurant Week 2023 i jedyny duży minus tego miejsca to długi czas oczekiwania na jedzenie - co jest dość zaskakujące, bo to przecież festiwal z wcześniej ustalaną godziną i menu. Gdy przybyłyśmy do lokalu byłyśmy same, więc czekanie na przystawkę 45min uważam za niesamowite. Panowie z obsługi stojący metr obok i sprawiający wrażenie wyniosłych i oceniających nie działali dobrze na klimat. Ogólnie rzecz biorąc, jak już doczekałyśmy się na dania były przepyszne! Tak dobrego, rozpływającego się w ustach kurczaka nie jadłam w żadnej restauracji. Dania festiwalowe naprawdę wspaniale skomponowane i podane, oprócz deseru tj. ciastka kokosowego - smakowało jak twarda wersja babeczki do święconki. Ah i krewetka taka nieco spalona. Mimo wszystko, dobrze było sprawić mamie kawałek Grecji ;)

Restauracja ma bardzo ładny wystrój, wystarczająco szeroką kartę i co najważniejsze- bardzo dobre jedzenie. Być może nie najbardziej autentyczne greckie ale naprawdę dobre. Porcje są raczej niewielkie wiec nie trzeba się bać zamówić przystawki. Obsługa mogłaby popracować nad czasem oczekiwania na niektóre rzeczy, czekadełko dostaliśmy bardzo szybko ale na wino z kolei bardzo długo czekaliśmy.

Obsługa była krytyczna, na przyjęcie zamówienia trzeba było czekać ponad 40 minut i dopiero po zwróceniu uwagi kelnerka łaskawie przyszła. Na przyniesienie wina czekaliśmy około 20 minut i to pomimo tego ze restauracja była prawie pusta. Oprócz nas siedziały dwa stoliki a obsługa sobie spokojnie rozmawiała i nie przejmowała się ludźmi. Zamówiona przystawka to były średniej jakości mule, krewetki w sosie pomidorowym i dziwne kalmary. Danie główne to była ,,jagnięcina’’ choć wcale tak nie smakowała. Była okropnie twarda i zimna. Podsumowując tak potraktowani nie byliśmy nigdzie. Nie polecam i ostrzegam.

Restauracji byłam na świątecznym spotkaniu ze znajomymi. Bez problemu udało się zarezerwować stolik na 10 osób, obsługa doliczyła za to opłatę ok 70-80 zł. Sama restauracja jest bardzo ładna, wystrój jest ciekawy i nowoczesny. Jedzenie jest w porządku, chociaż bez efektu wow. Koleżanka dostała niedopieczone mięso, ale udało się to naprawić. Przy 9 osobach mieliśmy dość długi czas oczekiwania na posiłki. Obsługa miła i kompetentna. Ceny za posiłki w obecnej normie. Warto samemu odwiedzić i się przekonać.

Cudowne miejsce z pysznym jedzeniem i pięknym wystrojem. Spokojna atmosfera i smaki, które sprawiają, że można poczuć się jak w Grecji. Byłyśmy w ramach rezerwacji finebite, dzięki czemu mogłyśmy pozwolić sobie na spróbowanie więcej dań, które wzbudziły nasze zainteresowanie. Na pewno będziemy wracać!!! ❤️

Zaczynamy. Wchodzę a tam nikogo nie ma mimo tego ze czuć grecki klimat. Od razu robi się cieplej i jakby wakacyjnie. Powoli lokal się wypełnia bo przecież 18 czyli Grecy po odpoczynku z domów wychodzą. Dania są nie tylko greckie wiec postanowiłem spróbować trochę tego trochę tego. Tatar to danie wyjątkowo nie greckie wiec mnie ciekawi a drugie z dań typowe wiec za chwile się okaże czy w greckiej restauracji tatar winien być w menu. I na to pytanie odpowiedzieć jest trudno. Bo tatar podany w formule greckiej. Zalany co prawda nie oliwa a masłem. Bagietka bardzo dobra. Jakość mięsa jak dla mnie pozostawia trochę do życzenia. Ale myśle ze to dobre danie. Cena wiadomo wysoka ale teraz wszystko drogie choć podobno inflacja spada na łeb. Gyros podany inaczej niż sobie to wyobraziłem. Nie wiem czemu wszystko ułożone jest na picie. Jakby ktoś chciał coś ukryć a niepotrzebnie bo pita bardzo poprawna podobnie jak mięso. Sos trochę za mało jak dla mnie ostry ale wiadomo gusta ludzi są różne. Nie wiem po co w sałatce była rukola a nie czerwona cebula a feta pokruszoną a nie podana w jednym choćby małym kawałku z oliwa i ziołami. Reasumując polecam i myśle ze tu kiedyś wrócę jak będzie tylko grecka muzyka która robi te dobra robotę.

Restauracja z nieziemskim klimatem i jeszcze lepszym jedzeniem. Wybitna zupa rybna z owocami morza oraz pyszny gyros. Obsługa miła i pomocna, kelner polecił doskonałe wino do obiadu. Z ogródka piękny widok na Zespół Przedbramia ul. Długiej (Katownia i Wierza Więzienna). Na pewno wrócę po sezonie skosztować dań z jagnięciny.

Dania nieduże ale bardzo smaczne. Polecam tatara wołowego z truflami oraz nadziewanego bakłażana- naprawdę przepyszne. Nie ma typowego menu dla dzieci. Duży minus za to, ze w momencie składania zamówienia zostaliśmy poinformowani ze skończyły się krewetki oraz jagnięcina :/

Śliczny wystrój sali, poleciała zorba więc 10/10. Miliard razy przechodziłem obok tej restauracji bo to na samym wejściu do Złotej Bramy i ulicy Długiej, ale jakoś nigdy wcześniej greckie kierunki mnie nie kręciły specjalnie. Ale szukając restauracji znalazłem konsensus. Są owoce morza czyli moje 0,7 zadowolone będzie, są greckie wina a to mi pomoże w mojej pracy i zainteresowaniach i jest jagnięcina i cacyki (tzatziki) a ja to uwielbiam. Szybki look w menu, wszystko bangla, rezerwuję. No lokalizacja 12/10 dosłownie Targ Węglowy i wejście na ulicę Długą więc centrum-centrum. Wystrój bardzo mi się podobał bo wszystko w takich biało niebieskich kolorach jak flaga Grecji, dużo miejsca dookoła stolika, drzewo rośnie w środku (co prawda plastikowe, ale wygląda legitnie jak u Maksyma w Gdyni) ledowe barowe podświetlenia ścian i geometryczne greckie kształty i zdobienia. Dla mnie w takich miejscach najważniejsze jest trzymanie się klimatu i stylu. Tutaj karta menu i alkoholi nabita jest greckimi rzeczami i nazwami a ja to lubię.

Obsluga klienta na najniższym poziomie:nie podana karta win, mega długi czas oczekiwania, kelner nie umiał otworzyć butelki szampana, po za tym nie okazało się proseco które zamówiliśmy i dostaliśmy pireszą lepszą już otwartą, zabrakło mule i zaproponowano nam zrezygnować z jednego głównego dania, czas oczekiwania 40-50 min . Jedzenie fatalne, niedoprawione, gumowate, tatar najgorszy jaki próbowałam , zupa i makaron słodkie. Jedyne co było w miarę znośne to półmisek owoców morza.