Arco by Paco Pérez

Wyzwaniem dla szefów była z pewnością propozycja dla mnie, czyli kuchnia wegańska. Bardzo przemyślane kompozycje, niektóre lekko przesłodzone, nie mniej jednak hiszpański kunszt, wnętrze oraz klimat sprawił, że wyszłam bardzo zadowolona. Lekka niespójność w przynoszeniu dań- do końca nie wiedziałam, kto mnie obsługuje, mając porównanie z innych ⭐️ restauracji, było to niezręczne, również brak przedstawiania kolejności zjadanych posiłków i preferencje użycia sztućców (co- do czego- jak), dodatkowo nie ma otoczki opowiadania o daniach, dlatego kolekcja trwa ok. 2h ( zależy czy ktoś lubi historie o jedzeniu i związane z nimi opowieści, czy nie)- opcje tradycyjne bardzo ładne, dobre. Składniki naszych opcji były najwyżej jakości, szef monitorował każde danie i był skupiony, ogromny plus za to- widzieć zaangażowanie oraz pasję, ogromną miłość do kuchni. Każde dane niczym obraz- smak Nirvana. Polecam się przekonać, widok oraz pyszne wariacje to jest to! Bardzo niepraktyczne, dezorientujące rezerwacje online, należy również wpłacić zadatek chyba 300 zł/ os., jest to gwarancja stolika jednak trzeba mieć tego świadomość. Pierwszy raz się z tym spotkałam- serwis nie był wliczony w rachunek, dodatkowo duży parking wiele miejsc, po godz. 17:00 darmowy.

Bardzo przyjemne doświadczenie fine dining. Wybieramy 10 porcji hall of fame lub 24 porcje z innej karty. Do tego mozna dobrac wina tematyczne lub wina premium. Obsluga wyśmienita, sommelier opowiada o kazdym z win, kelnerzy prezentują potrawy. wszystko gustownie i z klimatem. Ogolnie wrazenia rewelacyjne, zwieczone rachunkiem na kilka tysięcy złotych:)

Miałem przyjemność odwiedzić tę restaurację i muszę przyznać, że doświadczenie było niezwykle pozytywne. Wnętrze knajpy jest pięknie urządzone, co stwarza wyjątkową, wykwintną atmosferę idealną zarówno na romantyczną kolację, jak i spotkanie biznesowe. Obsługa była niezwykle życzliwa i profesjonalna – kelnerzy nie tylko byli mili, ale także imponowali swoją rozległą wiedzą na temat serwowanych dań i win. Ich zaangażowanie w swoją pracę oraz dbałość o każdy szczegół sprawiły, że cały wieczór był niezapomniany. Zdecydowanie polecam to miejsce każdemu, kto szuka wyjątkowego doświadczenia kulinarnego.

Restauracja na najwyższym poziomie. Połączenia dań opowieści i oprawa naprawdę rewelacyjna. Widok i wystrój sali zapiera dech. Warto tu zajrzeć aby uczcić wyjątkowe chwile w swoim życiu

Mieliśmy przyjemność być gośćmi restauracji w sierpniu 2024 r., świętowaliśmy wówczas urodziny mojej Dziewczyny. Rezerwacji dokonałem internetowo, wymagana była zaliczka, ogromnym plusem jest fakt, że uwzględniono moją prośbę o wyznaczenie stolika przy oknie, pani menedżer szczegółowo dopytała o wykluczenia oraz alergie. Na parterze recepcjonistka zaprowadziła nas do windy, skąd skierowaliśmy się na taras widokowy, a następnie zostaliśmy zaprowadzeni do restauracji. Wystrój jest elegancki, ascetyczny, z restauracji można podziwiać wspaniałe widoki (chociaż nie jest to najpiękniejsza część Gdańska). W lokalu panowała nieskazitelna czystość. Warto odnotować , że wieczór umilała muzyka grana przez harfistkę. Niesłychanie ciekawym pomysłem była otwarta kuchnia, można było dzięki temu podziwiać współpracę całego zespołu. Obsługa prezentowała się bardzo profesjonalnie, wszyscy byli nadzwyczaj uprzejmi, a zarazem dyskretni i zawsze obecni, gdy tylko była taka potrzeba. Zdecydowaliśmy się na menu degustacyjne w wersji standardowej i wegetariańskiej, natomiast z alkoholi wybraliśmy koktajle: tutaj ukłony dla barmana, naprawdę stanął na wysokości zadania, zarówno jeśli chodzi o serwowane klasyki (np. Aperol Spritz, French Martini, Clover Club, Negroni), jak i potrafił improwizować, gdy poprosiliśmy o sporządzenie drinka jedynie na podstawie wskazówek co do preferowanych smaków lub alkoholi. Ceny były niezwykle przystępne, jeśli brać pod uwagę profil restauracji, zastosowane składniki oraz kunszt barmana (raz nawet pojawił się przy stoliku, aby objaśnić detale wykonanego drinka). To co najważniejsze, czyli jedzenie było na dobrym poziomie: serwowano zwykle połączenia kuchni śródziemnomorskiej z akcentami lokalnymi, co miało nawiązywać do pochodzenia szefa kuchni i lokalizacji restauracji. Było kilka naprawdę przebojowych dań, kilka niezbyt udanych, ale ogólny bilans jest zdecydowanie dodatni (parę wzruszających akcentów tyczących się życia szefa kuchni, tj. Pasta e Patate - na cześć ojca szefa kuchni, La Belle Agnes - jego polskiej małżonki). Trzymam kciuki za dopracowanie kulinarnej części degustacji, naprawdę lokal ma ogromny potencjał. Również sądzę, że warto pomyśleć o zwiększeniu objętości niektórych pozycji z menu bądź nawet amuse bouche. Co do cen uważam, że były one adekwatne do tego, co otrzymaliśmy, należy wziąć poprawkę na lokalizację restauracji. Bardzo miłym gestem było malutkie ciasteczko urodzinowe dla mojej Jubilatki. Dziękuję za wspaniałą gościnę, gratuluję otrzymania Gwiazdki Michelin i trzymam kciuki za dalszy rozwój. Do zobaczenia 🙂

Byłem z żoną na kolacji degustacyjnej z degustacją win. Wnętrze oraz wystrój robią oszałamiające wrażenie. Obsługa działa podobnie jak w innych restauracjach z tej półki - parę sekund po skończeniu danej pozycji, zbiera naczynia ze stołu. Reaguje na wszystko natychmiastowo, jednocześnie nie mamy poczucia, że jesteśmy obserwowani. Jest bardzo swobodnie. O winach opowiadali bardzo ciekawie. Same wina również świetnie dobrane do dań. Dania natomiast: jedno niezjadliwe, wiele średnich i parę wspaniałych pozycji. W ogólnym rozrachunku dość słabo. Doświadczenie w całokształcie warte polecenia ale na jeden raz. Ja nie żałuję tych pieniędzy, ale nie wrócę.

Dla osób które tak jak ja - szukają/szukały miejsca na niezapomniane zaręczyny to muszę napisać że baardzo polecam. Wybraliśmy menu Physis i mimo że nie jestem specjalnie fanem morskich smaków - absolutnie nie żałuję bo przełamywanie smaków, tekstur i różnych dodatków z tą kwestią morską było bardzo świeżym, nowym i absorbującym doświadczeniem. Jeśli chcecie się oświadczyć wybrance w bardziej kameralnej atmosferze - rezerwujcie stoliki maksymalnie późno, np. o 20, wtedy całe Menu trwa ponad 3 godziny i na samym końcu jest szansa, że zostaniecie sami i obsługa kelnerska która będzie ukradkiem kibicowała :) Kelnerzy i ich serwis to absolutny top, od wejścia do budynku, serwis dań i cała z tym praca związana - po organizację bukietu zaręczynowego. A na dodatek widok z 33 piętra, i całość restauracji z filozofią otwartej kuchni. POLECAM, i dziękuję za wszystko. Karol P.S powiedziała TAK! ;)

To była nasza kolejna wizyta w restauracji z gwiazdką. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Zamówiliśmy największy set. Wszystko było na najwyższym poziomie. Biorąc pod uwagę fakt, że szef kuchni przygotował dla mnie specjalną wersję menu- nie jem mięsa, chętnie oceniła bym restaurację na 6. Bardzo polecam

4 1/2 gwiazdek Super pomysły w kuchni, np. kreatywna mizeria, jabłkowe chipsy z kremem z kaczki, itd. Fantastyczne widoki. Dobry bezalkoholowy musujący Riesling. Większość obsługi bardzo miła. Czego brakuje do 5 gwiazd: - lepiej byłaby obsługa przez 1 osobę przez cały wieczór, a nie aż 4. - ciężkie obrusy nie pasujące do „lekkiej” atmosfery (duże okna, jasne kolory, wysokie ściany, lekki jazz) - w tej klasie restauracji oczekuję właściwie „amuse-bouche” na początku (poza menu)

Mozecie zobaczyc recenzje Arco w rodzaju "male porcje" albo "srednie jedzenie". Duzo jest tez - kompletnie dla mnie niezrozumialych - porownan z Nuta. Nie sugerujcie sie tym. Arco to miejsce ze wspaniala obsluga, DOSKONALYM pairingiem win i wspanialymi daniami. Jedzenie serwowane przez Szefa Antonio jest zaskakujace, a momentami wrecz "z twistem" przekraczajacym Wasze oczekiwania (pralinka kalafiorowa, lody z nduji, grzebien koguta jako chips do paelli - zeby wymienic tylko kilka przykladow). Cale menu trzyma poziom i jest skomponowane wg wspolnego motywu (wariacje na temat natury - w szczegolnosci na temat warzyw). Nie zawiedziecie sie. Smaki podkreslaja fantastyczne wina - swietnie dobrane jedzenia. No i widok - piekny ;) Gdybym mogla cos zmienic to wymienilabym taco z tunczyka na jakas przystawke miesna, np tatar wolowy, ale to prywatna / osobista kwestia i naprawde zupelna drobinka :)