NIKO Spaghetti Bar

Przystępne ceny jak na dość spore porcje makaronu, lokal czysty i zadbany, do tego obsługa bardzo przyjazna☺️

Bardzo smaczna pizza, możliwość wzięcia połówki pizzy idealna dla jednej osoby i bardzo atrakcyjne ceny (margharita na zdjęciu 11.90zl)

Nie wiem co się wydarzyło raz zamawiałem makaron, wszystko było w porządku normalny, dobry etc. Dzisiaj zamówiłem boloński, to było praktycznie niezjadliwe, wydaje mi się że ktoś został zwolniony i specjalnie zepsuł makaron. Uważam że był to jednorazowy error który nie skreśla całej restauracji ale takiego jedzenia, nie powinien nikt, nigdy dostać (dla kontekstu: nie jestem wybredny i rzadko piszę jakiekolwiek opinie).

Bar Niko znamy od lat. Było to niepretensjonalne, przytulne, pełne ludzi miejsce ze świeżymi daniami, głównie z pasty. Można było wybrać dania wege i różnorodne sałatki. Niestety od jakiegoś czasu bar zmienia się na niekorzyść. Wystrój zmienił się na coś w rodzaju dworcowej poczekalni,a z dawnej przutulnosci nie zostało nic. Eco pojemniki na wynos zastąpiły plastiki, sałatek praktycznie nie ma oraz dań wege. Jakość jedzenia spadła znacząco, wszystko jest tłuste i rozgotowane, a ceny rosną, lokal wydaje się pusty. Bardzo szkoda, że zmiany są na gorsze :-(

Wszystko jak na szybki bar z makaronem super. Zamówiłem porcje 600g z bolognese - duża porcja i bardzo dobrze przyprawiony sos - wyrazisty w smaku i o dobrej konsystencji. Bardzo dobra cena. Jedna gwiazdka mniej za sztućce - plastikowe, ciężko się je… przy mieszaniu prawie złamałem. Generalnie polecam na szybki posiłek - uczta makaronowa.

Kiedyś to było miejsce gdzie przychodziłem zjeść po studiach, później po pracy a teraz sporadycznie do niego wracam gdy mam ochoty na prosty makaron. Niestety po dzisiejszej wizycie zamiast 5, muszę dać 2 na zachętę. Dawny smak Bolognese gdzieś zniknął, to już nie to samo, dodatkowo zniknął też zimny bufet a z nim ulubiona sałatka krabowa, na pewno jeszcze kiedyś wrócę ale duży zawód…

Polecam, lubię tu czasami zajeżdżać, szybka obsługa, dobre jedzenie :)

Czasami nachodzi człowieka ochota na makaron. Lokal wpadł mi w oko już jakiś czas temu ale zawsze się wahałem przed wejściem. No ale wizyta w Gdańsku skusiła mnie w końcu aby zajrzeć. Lokal mały i niepozorny, wystawka przy kasie wieje pustkami, co sprawia mieszane uczucia, no, ale przynajmniej czysto i schludnie... Nie, wróć, gdy miniemy drzwi łazienki moża poczuć się jak na dworcu kolejowym. Zapach dorzuca, a i czystość umywalki sprawia, że zastanawiasz siè czy nie lepiej opłukać rąk w sedesie. No ale może trafiliśmy na zły moment. Zamówiliśmy bolognese i carbonarę. Jako wielki fan makaronów miałem wysokie nadzieję patrząc po wystroju lokalu - wszędzie włoskie elementy, nooze być fajnie... Wróć! O ile bolognese było akceptowalne, sos był za słodki, a mięso bardzo słabo wyczuwalne, to carbonara to na pewno nie była. Cienko skrojony boczek, trochę parmezanu i pietruszki zalane... Sosem z proszku. Jak widać na zdjęciu, dostałem bardziej rozwodnioną zupę, która nawet nie była słona, z twardawym makaronem penne. Lepiej iść i kupić w Lidlu gotowe danie, one przynajmniej Carbonarę przypomina. No, ale przynajmniej obsługa była miła :)

Przychodziłem tutaj od kilku lat ,zawsze wychodziłem zadowolony. Zamówiłem spaghetti bolonskie. Od samego początku było coś nie tak ,smak zupełnie inny niż zawsze. Ale mówię ok raz może się zdarzyć każdemu lub ma gorszy dzień. Zjadłem cały makaron został sos który był samym tłuszczem, wszystko ociekało w tłuszczu. Oj popsuło się miejsce jeśli tak jest zawsze już teraz. Pozdrawiam i szkoda na pewno jeszcze kiedyś sprawdzę czy to był jednorazowy wypadek przy pracy. Pozdrawiam

Bardzo szybko, od ręki, obsługa miła. Do tego lokal fajny, czysty, super lokalizacja. Do oceny 5 brakuje trochę bogatszych i smaczniejszych dań. Po prostu więcej składników i przypraw by się przydało. Ceny też do lekkiej obniżki... Poza tym dla mnie makarony nawet w wersji dużej nie dają pełnej sytości. Dlatego ogólnie nie dziwi mnie, że lokal zazwyczaj świeci pustkami... Z oferty wycofano zupy i sałatki, a zastąpiono pizzami. Szkoda, bo pizzerii jest sporo, choćby niedaleko Oliwa do ognia, a to było coś innego.